niedziela, 10 kwietnia 2016

Wyjaśnienie proroczej modlitwy o zmartwychwstaniu Polski (wg. Ez. 37, 1-10)

Najpierw trzeba przeczytać słowo, które wywołuje skruchę i żal za swoje grzechy. Akt pokuty kończy się wezwaniem świętego imienia Boga - Jehoszua (do pięciu ran Jezusa). Potem idzie szereg pytań odnoszących się przykazania miłości do Boga i bliźniego, a także wyrzeczenia zależności od praktyk neo-pogańskich, związanych z okultnymi formami magii i wróżbiarstwa.

W drugiej części czyta się słowo Boże z proroka Ezechiela. Następnie wyznanie wiary w Bożą wszechmoc, która objawia się stworzeniem wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych, i zmartwychwstania Chrystusa. Ta wiara jest podstawą do wyznania wiary w duchowe zmartwychwstanie Polski.

Głównym celem tego modelu modlitwy - połączenie z Bogiem, poprzez wezwanie Bożego Imienia "Jehoszua", a w niektórych punktach - koncentracja na przebudzenie wiary we wszechmoc Boga.

Boże Imię "Jehoszua" wyraża fakt, że nie tylko Bóg Trójjedyny mnie stworzył, ale i zbawił! Dusza sparaliżowana przez grzech, a zatem nie może w pełni kontrolować ciało, które stało się niewolnikiem namiętności. Głównym siedliskiem grzechu jest dusza. Przejawia się to intelektualną dumą umysłu, który opiera się i nie chcę uznać podstawowe prawdy: śmierć, sąd, wieczność i rzeczywistość własnej słabości. Nawet nie chcę przyjąć sprawiedliwe ustawy we wzajemnych stosunkach, ale ma podwójne standardy - jeden do siebie, drugi - do bliźniego. My się obrażamy, gdy ktoś mówi nam upokarzającą prawdę. Jest to oznaką ślepoty duchowej, która objawia się szczególnie w umyśle. Umysł jest związany z pamięcią, która przechowuje informację. Wola jest pod wpływem umysłu i namiętności. Więc tutaj mówimy o pewnej presji i manipulacji ze strony systemu kłamstw i systemu świata, którzy chcą zniewolić, to jest uwięzić całą osobę ludzką. Jezus mówi: " Jeżeli więc Syn was wyzwoli, wówczas będziecie rzeczywiście wolni." (Jana 8,36).

Jak się modlić?


Boże imię Jehoszua

Wymawiam sylab "JE" - uświadamiam sobie obecność Boga jako słup światła nade mną. Obecność Boga Ojca przenika światłem powietrze, świat i moją istotę. Podczas wymawiania sylaba "HO" uświadamiam, że druga Osoba Boga, Jezus Chrystus, mój Zbawiciel, obejmuje i przenika moją duszę. Podczas wymawiania sylaba "SZU" uświadamiam, że Duch Święty, który od Ojca i Syna, przenika moją najgłębszą istotę, gdzie jest mój duch i Duch Boży i nowe serce (Ez. 36,26). Przy sylabie "SZU" jednocześnie uświadamiam sobie, że Boża moc swoim światłem przenika do głębi mojej istoty i koncentruje się w żywej arce nowego serca. Przez krótką chwilę wiary uświadomię tą aktualną obecność Bożej wszechmocy w moim wnętrzu. Przy pierwszym wydechu samogłoski "aa" zdaję sobie sprawę, że Boża moc z mojego wnętrza wchodzi do mojej duszy, szczególnie do pamięci. Wyobrażam sobie pamięć jako tunel, łączący mnie z innymi ludźmi. Bóg stworzył moją duszę, jak i dusze innych ludzi - każdy ma pamięć, inteligencję i wolę. Grzech wszedł do mojej duszy i duszy moich bliźnich. Jezus umarł za mnie, ale także zmarł i za dusze innych ludzi. Problem zbawienia polega w przyjęciu Jezusa i wzywaniu Jego Imienia, w którym jest nasze zbawienie. Słowo Boże mówi: " Każdy bowiem, kto wzywa imienia Pańskiego, będzie zbawiony." I właśnie tu powstaje zbawcza misja Boża w ludzkiej duszy - i mojej i bliźnich. Jako przykład można tu wymienić tak zwane sieci społeczne. W jednym momencie można przesyłać informacje do wielu ludzi. Wizję duchowej walki w powietrzu można porównać do tak zwanych gwiezdnych wojen. Ale to porównanie raczej dotyczy modlitwy "podnoszenia gór", zgodnie Mr.11,23.

Podczas wymawiania samogłoski "a" uświadamiam, że nowe serce we mnie teraz aktywnie, jakby w czasie wybuchu, oświeciło moją pamięć. W drugiej wypowiedzi "a" uświadamiam, że ta moc Boża rozprzestrzenia się na prawo ode mnie do innych dusz - jak tunel duchowy mojej pamięci i pamięci ludzkości. Podczas trzeciego "a" uświadamiam jak Boża moc upowszechnia się na lewo ode mnie, i w tym momencie niby oświeciła cały łańcuch ludzkich dusz (porównanie do tak zwanych sieci społecznych).

Wtedy po raz drugi przemawiam powoli Imię Boga. Ponownie, przy wymówieniu trzech sylab Świętego Imienia (JE-HO-SZU) uświadamiam świecący się słup obecności Boga Trójjedynego, który otacza i przenika mnie jak światło rentgenowskie. Przy pierwszym "a" z nowego serca we mnie, gdzie teraz w rzeczywistości jest obecny Trójjedyny Bóg, Boża moc, jak świecący wybuch, przenika obszar mojego umysłu. W tym momencie wypiera moc grzechu intelektualnej pychy we mnie, która się opiera przyjęciu Bożych tajemnic i buntuję się przeciwko prawdy. Przy drugim "a" otwiera się tunel w obszarze umysłu, i po prawej stronie ode mnie moc Boża przenika i oświeca wielką sieć dusz - nawet nie uświadamiam sobie które konkretnie. Widzę tylko światło, które błyśnie przez krótką chwilę. To powtarza się i przy następnym wymówieniu "a" po lewej stronie duchowego tunelu.

Następnie po raz trzeci powtarzam przez sylaby Imię Jehoszua. Ponownie przy trzech sylabach uświadamiam wszechmoc Bożą, która mnie przenika i koncentruje się wewnątrz w nowym sercu. Stamtąd, przy pierwszym "a" wchodzi do wyższego (trzeciego) tunelu. On odzwierciedla obszar ludzkiej woli we mnie i w innych. Tunel z prawej i lewej strony zawsze się sam zamyka, kiedy przestanie działać przez moją wiarę moc Boża. Przy pierwszym "a" światło i moc Boża z nowego serca przenika moją wolę. Podczas wymawiania drugiego i trzeciego "a" wola, przez kilka sekund, otwiera się wszechmocy Bożej, która przenika do woli innych ludzi, którzy symbolicznie znajdują się po prawej i lewej stronie ode mnie.

Słup światła Bożego przenika we mnie i w nas trzy obszary - duchowe tunele (pamięć, umysł i wolę), i tworzy wyobraźnie symbol poprzecznego krzyża trzyramiennego. Linia pionowa łączy mnie z Bogiem i przeze mnie trzema poziomymi liniami moc Boża przechodzi do dusz, w które teraz, przeze mnie, Bóg wlewa swoją miłość, miłosierdzie i światło, niezbędne dla ich zbawienia. Uświadom, że w czasie twojej prawie godzinnej modlitwy umrze sporo dusz. Tylko w wieczności dowiesz się, jakie owoce przyniosła twoja misja posłuszeństwa wiary i Słowa Bożego!

Ta modlitwa jest również związana z fizycznym i duchowym samozaparciem. Fizyczne – poprzez zachowanie określonej pozycji rąk. W czasie modlitwy stoję, ale można też stać na kolanach. Jednocześnie to jest walka o czujność – a to jest samozaparcie duszy. Ponadto, jeśli modlę się z kilkoma osobami, trzeba dotrzymywać się określonego rytmu. Dość i małego rozproszenia żeby uciekł cenny czas, a więc błogosławieństwo dla mnie i dla wielu. Na początku straconego czasu będzie dużo, więc następnego dnia ta modlitwa daje mi nowe możliwości do walki duchowej, do nowej koncentracji. Jezus mówi: "Czuwajcie i módlcie się " (Mt 26,41). "Chwalcie więc Boga w waszym ciele!» ("somma" – z gr. "ciało i dusza") (1 Kor 6, 20).

Pozycja rąk i gesty podczas wzywania Imienia Pańskiego

Trzymam ręce podniesione do góry, a dłonie - skierowane naprzeciwko siebie. Jednocześnie powoli powtarzam trzy sylaby Imienia Bożego "Je-ho-szu". Przy pierwszej wypowiedzi "a" przez wiarę przeżywam, jak moc Boża wychodzi z wnętrza nowego serca, do obszaru mojej duszy (pamięci) i występuje silny błysk światła. Jednocześnie obie dłonie podniesionych rąk powracam do przodu. W drugim "a" lekko obracam dłoń prawej ręki na prawo. Drzwi do tunelu otworzyły się i poprzez moją prawice moc Boża idzie do innych dusz. To jest misja modlitwy wiary. Boża moc wychodzi, odczuwam ja to, czy nie. Przy trzecim "a" delikatnie obracam dłoń lewej ręki w lewo. Drzwi do tunelu w tej chwili otwierają się po lewej stronie i przez moją dłoń wychodzi moc Boża. Ona została zaktualizowana wiarą z nowego serca we mnie. Ten prosty model pomaga przy wezwaniu Imienia Pańskiego.

Ogłoszenie w autorytecie Boga

W modlitwie o duchowym zmartwychwstaniu wszyscy powtarzają trzy razy słowa w autorytecie Boga: "Ko amar Adonai Jahwe Elohim". Wtedy jeden mówi Słowo Boże: "Ja, Pan Bóg, dam wam, naród polski, Ducha po to, abyście się stali żywymi poprzez nawrócenie i skruchę". Wtedy wszyscy wolno powtarzają trzy razy Imię Boga "Je-ho-szu-aa-aa-aa".

Przy pierwszym "Ko amar" wyobraź sobie, że mówisz przed kamerą telewizyjną i z mocą oświadczasz, że teraz głosisz w autorytecie najwyższym pewne prawdy, które stosują się wszystkich bez wyjątku, czy im się to podoba, czy nie.

Przy pierwszym "Ko amar" to alarmujące stwierdzenie jednocześnie wychodzi w prawo i lewo poprzez tunel pamięci. Przy drugim "Ko amar" to wezwanie oświadcza się również w prawo i lewo poprzez tunel, który działa na ludzki umysł osobnych dusz. Przy trzecim "Ko amar" on wpływa na ludzką wolę (jak przez sieci społeczne), żeby ludzie zatrzymały się i zwróciły uwagę, ponieważ będzie konkretne rozporządzenie Boże. Potem sam Bóg wypowie konkretne słowo, które, pomimo twojej słabości, będzie działać za pośrednictwem posłuszeństwa wiary. Przez proroka Ezechiela Bóg dał obietnicę zmartwychwstania narodu, który przyjął Boga, a potem Jego zostawił. Duchowe zmartwychwstanie jest sprawą ​​samego Boga. On dał kilka obietnic (Ez. 37). Pierwsza głosi, że da Ducha (pokuty), następnie - dar modlitwy - ścięgna, a następnie w procesie zmartwychwstania da siłę - ciało, czyli prawo Boże w umysłach ludzi (Hbr. 8,10) i utworzenie żywej wspólnoty. Potem w pełni wyleje Ducha Świętego (por. Dz. 2). To prorocze słowo Bóg daje suchym kościom - odpadłemu od Boga narodu! Wtedy, na rozkaz Boga, we władzy Boga Ojca, prorok zwraca się słowami "Ko amar " do Ducha Bożego. Dlaczego Bóg nie zrobi tego bezpośrednio bez nas? Bo chce współpracy człowieka, chce, żeby ktoś od imienia ludzkości dał Jemu przestrzeń dla zakończenia działa duchowego zmartwychwstania modlącego się i tych, za których się modli. Na koniec, wszyscy odwrócą się twarzą na wschód i po wspólnym powtarzaniu słów "Ko amar...", jeden mówi: «Duchu Boży, mocno powiej na cały naród polski. Niech ożyje!». Temu aktu wiary towarzyszy gest silnego wydechu przy trzykrotnym wymawianiu samogłoski "a". Uświadom sobie, że na dusze ludzkie działa tu Boża wszechmoc i przychodzi duchowe zmartwychwstanie poszczególnych członków ludu. Chodzi o zmartwychwstanie ludzkich dusz, a nie ciała ludzkiego – które będzie tylko z powtórnym przyjściem Chrystusa. Uświadom sobie, że z twoich ust i twego oddechu wychodzi wszechmoc Boga. Stój w wierze i nie wątp w to - przynajmniej tych kilka sekund. Bóg działa poprzez twoją słabość i posłuszeństwo wiary. Następnie odwróć się na południe, zachód i północ, i zrób to samo. Na koniec - pieśń dziękczynienia. Zostań w wierze i uświadom sobie otwarte niebo i aniołów, którzy wysławiają Boga. W pieśni chwal Boga, że ​​On sam działał przez ciebie swoją wszechmocą i miłością dla zbawienia wielu dusz!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz