niedziela, 12 maja 2013

Modlitwa w ważnej intencji


Modlitwa jest przeznaczona na 7 dni.
Jeżeli intencja jest bardzo ważna, to można się modlić przez 7 tygodni. W 50 dniu było Zesłanie Ducha Świętego. 50 rok był rokiem Bożego Miłosierdzia. 
„…Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: O cokolwiek byście prosili Ojca, da wam w Imię Moje”. (Jana 16,23) 

Poniedziałek
O Mądrość wieczna i ucieleśniona, najdroższy i najczcigodniejszy Jezu, Prawdziwy Boże i prawdziwy Człowieku, jedyny Synu Ojca wiecznego i Dziewicy Marii! Kłaniam się przed Tobą w łonie i chwale Twego Ojca, gdzie byłeś przez wieki, i w łonie Marii Dziewicy, Twojej najgodniejszej Matki, podczas Wcielenia Twego. Pragnę wyrazić Ci wdzięczność, bo Ty „lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi…”(Flp. 2,7), żeby wydrzeć mnie z twardej niewoli diabla. Teraz akceptuję i aż do śmierci chcę wziąć tę pokorę.

Mój Panie, nawet gdybym był wybitny w poście, modlitwie, hojności, niewinności czy w innej cnocie, bez pokory to wszystko się rozpada i ginie.
Życie jest krótkie, nie znam dnia ani godziny swojej śmierci. A Ty chcesz mi powiedzieć, żebym był przygotowany do Sądu Bożego i do wieczności. Dlatego dzisiaj muszę żyć wiarą, że to jest pierwszy i jednocześnie ostatni dzień mojego życia.
Panie Jezu, Ty dzisiaj pukasz do drzwi mojego serca. Ja teraz Ci otwieram i przyjmuję Cię jako swojego Zbawiciela i Boga. „Przyjmuję!” (W myślach kilka razy pod rząd powtórz to).
Teraz te słowa odnoszą się do mnie: „Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi”.(Jana 1, 12)
(Zdrowaś Maryjo…3 r.)

Wtorek
Jezu, wyznaję Tobie swoją wielką i ukrytą pychę, bo właśnie w skrytości swojego serca uważam siebie najlepszym, najważniejszym i najbardziej pobożnym.
Jeżeli zrobię coś dobrego, to we mnie wzrasta poczucie wyższości nad innymi, niezbędności i jeszcze więcej potępiam bliźnich. Jestem większym grzesznikiem od tych, których potępiam, bo to, co potępiam, sam robię. Otrzymałem więcej łaski i światła, jednak nie wydaję  „godnego owocu nawrócenia”(Mateusza 3, 7-10). Jestem samowolny, pełny pychy, gniewu, zazdrości, krytyki, który opiera się woli Boga. Ja – największa przeszkoda dla moich bliskich, żeby oni mogli uwierzyć, nawrócić się i rosnąć w świętości. Od wiecznej kary mogę się uratować tylko pokorą, o którą powinien codziennie walczyć! Mój Jezu, powinienem od Ciebie uczyć się cichości i pokory. (Mat. 11,29). Patrzę na koronę z cierni na Twojej głowie, widzę ślinę na Twojej twarzy, trzcinę w ręku, płaszcz szkarłatny, słyszę sarkastyczne słowa! Jesteś niewinny a cierpisz za mnie! Za moje przeszłe grzechy: narzekania, samowolność i inne grzechy, za które na ziemi należy mi  się pobicie, znieważenie, pogarda i drwienie. To dla mnie jest największe dobro, którego ciągle potrzebuję szukać, być za to wdzięczny i dziękować wszystkim, kto będzie mnie zaniedbywać i poniżać (w myślach dziękuję Jezusowi za konkretne upokorzenie i cierpienie, jakie On pozwolił z miłości do Ciebie).
(Zdrowaś Maryjo…3 r.)

Środa
Jezu, ja biedny grzesznik, (imię), w obecności Twojej Matki, ponawiam i potwierdzam swoje chrzcielne śluby:
- Wyrzekam się na zawsze szatana
- Wyrzekam się na zawsze całej jego dumy
- Wyrzekam się na zawsze wszelkiej współpracy z nim
Następnie wyrzekam się wszystkich złych duchów, które bezczeszczą i zniewalają głównie moje ciało: demona obżarstwa, rozpusty, alkoholizmu, demonów hipochondrii, lenistwa, mamony(zazdrości), konsumpcjonizmu… Dobra Matko, żeby we mnie nie zostało wolnego miejsca, wybłagaj u Jezusa dla mnie ducha samozaparcia i czystości!(Mat. 12,43-45).
Następnie wyrzekam się wszystkich demonów, które bezczeszczą i zniewalają głownie moją duszę: ducha kłamstwa, strachu przed naśladowaniem Ciebie, ducha gniewu, zazdrości, krytycyzmu, osądzenia, użalania się nad sobą, bluźnierstwa, buntu; duchów które działają w teraźniejszości przez nieczystą muzykę, czasopisma, literaturę, telewizję, Internet i przez opinię publiczną.
Wyrzekam się ducha pychy, herezji, hipokryzji, liberalizmu, racjonalizmu, gnostycyzmu i wszystkich religijnych demonów, które nadużywają uczuć, umysłu i niszczą żywą wiarę. Wyrzekam się wszystkich demonów, które przez opinię publiczną zło uważają jako dobro, a dobro jako zło. Dobra Matko, poproś dla mnie Pana Jezusa Chrystusa o ducha prawdziwej samokrytyki i posłuszeństwa, żeby nie zostało miejsca wolnego w mojej duszy (Mat. 12,43-45).
(Zdrowaś Maryjo…3 r.)
Czwartek
Następnie wyrzekam się wszystkich duchów nieczystych, które bezczeszczą i zniewalają głównie moją duszę: to demony, które spadły na mnie poprzez spirytyzm(inwokację duchów), hipnoz, homeopatię, uzdrowicieli, psychotroników,  paradiahnostyków, wróżbitów, magnetyzerów, astrologów, białych i czarnych magów i ich działalność. Wyrzekam się demonów, które spadły na mnie przez jogę, zen, metodę reiki, metody Silvy, medytację transcendentalną, horoskopy, kondycjonogramy, chińskie masaże i inne orientalne praktyki; poprzez czytanie okultystycznej literatury, poprzez wylewanie wosku,(знімання вроків), (скидання вугликів) palenie róży,  poprzez różne praktyki i sympatie, spowodowane działaniem mediów i opinii publicznej, którą zarządzają demoniczne siły!
Wyrzekam się demonów, które spadły na mnie jako ciemne dziedziczenie z trzeciego-czwartego pokolenia, bo moi przodkowie uwierzyli w różne formy magii, wróżenie, spirytyzm czy magnetyzm. (Uświadom sobie przed Bogiem, że teraz wyrzekasz się. W myślach kilkakrotnie powtórz sobie „Wyrzekam się!”)
Całkowicie wyrzekam się tych wszystkich demonów, na które ja świadomie lub nieświadomie był otwarty, albo tych, które spadły na mnie w drodze dziedziczenia. Dobra Matko, wyproś mi, żeby teraz do wolnego miejsca we mnie przyszedł w pełni Duch Święty, Którego Ty z apostołami przyjęłaś w dzień Pięćdziesiątnicy.(Dzieje 2)
(Zdrowaś Maryjo…3 r.)
Piątek
Dziękuję Ci, Panie Jezu, Synu Boży, za to, że umarłeś za mnie na krzyżu i że Krew Twoja teraz mnie oczyszcza od każdego grzechu(I Jana 1,17). Ty swoją śmiercią na krzyżu złamałeś siłę grzechu i diabła. W św. Chrzcie byłem zanurzony w Twojej śmierci(Rzym. 6,4). Przed śmiercią powiedziałeś: „Spragniony jestem”. To było nie tylko fizyczne pragnienie, ale i wewnętrzne pragnienie dokończyć dzieło zbawienia. Jezu, i ja teraz z Tobą pragnę zbawienia dla siebie i swoich bliskich.
We wołaniu „Eli, Eli, lema sabachthani!” Ty wyraziłeś moment najtrudniejszej walki, kiedy wziąłeś na siebie wszystkie moje grzechy i męczyły Cię demony ciemności.
We wołaniu „Wykonało się!” Ty skończyłeś dzieło zbawienia. Diabeł i grzech zostali pokonani. Nie trzeba nic dodawać, tylko trzeba to sobie uświadomić i realizować.
Te Twoje ostatnie słowa są dokładnym przedstawieniem wydarzeń przed Twoją śmiercią. One dotyczą i mnie. Ostatnie słowa odtwarzają moment Twojej zbawczej śmierci za mnie: „Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego!”
Panie Jezu, poprzez św. Chrzest byłem zanurzony w Twojej śmierci – do Twojego zwycięstwa na krzyżu. Siłę Twojej śmierci muszę przez wiarę uobecniać poprzez wyrzeczenie swojej woli, nawet w najmniejszych sprawach(lenistwo, strach…). I ja teraz wiarą przeżywam śmierć razem z Tobą – moment absolutnego zwycięstwa i poświęcenia: „Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego”(Łukasza 23,46). (W myślach kilkakrotnie powtórz z wiarą: „Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego”)
(Zdrowaś Maryjo…3 r.)
Sobota
Panie Jezu, zanim powiedziałeś ostatnie słowa, dotyczące Twojej śmierci, Ty mówiłeś do ucznia: „Oto Matka twoja” (Jana 19, 25-27). Żeby móc realizować tajemnicę Chrztu, mianowicie jedność z Twoją śmiercią i zmartwychwstaniem muszę duchowo stanąć pod krzyżem jak Twój uczeń. Uczeń – to jest ten(ta), kto jest chętny wyrzec się  wszystkiego co posiada(Łukasza 14,33), a nawet stracić swoje życie z powodu Ciebie i Ewangelii(Marka 8,35). Teraz świadomie, stojąc w duchu pod Twoim krzyżem z powodu Ciebie i Ewangelii „tracę swoje życie…”(W myślach kilkakrotnie powtórz sobie z wiarą to)
W duchu spójrz w oczy ukrzyżowanego Jezusa. A On daje Ci Swój testament, mówiąc: „Oto Matka twoja!” Powiedz „Przyjmuję!"(W myślach kilkakrotnie z wiarą powtórz to).
Uczeń wziął ją do siebie (eis ta idia)(Jana 19,27). Jezus przyszedł na świat, poprzez Maryję i Ducha Świętego. Chce się narodzić i mieszkać w tobie. Uświadom sobie: mama nie tylko przekazuje życie ale i uczy jak żyć. Matka Jezusa uczy jak żyć z Jezusem i w Jezusie.
(Zdrowaś Maryjo…3 r.)
Niedziela
Panie Jezu, powstałeś z martwych faktycznie i historycznie, i tym udowodniłeś, że jesteś Bogiem. Każdy atom, każda żywa komórka, i wszystko co żyje jest dowodem Bożej mądrości i wszechmocy. Jesteś Bogiem.
Sobotniej nocy Ty zmartwychwstałeś i ukazałeś się wielu tego dnia, a później ukazywałeś się jeszcze przez 40 dni. Kiedy apostołowie przyjęli Ducha Świętego, to świadczyli o Twojej odkupieńczej śmierci, głosili do nawrócenia dla odpuszczenia grzechów oraz o Twoim prawdziwym zmartwychwstaniu. Za te świadectwo zapłacili i swoim życiem, jako męczennicy. Dołączyłem w chrzcie nie tylko do Twojej śmierci, ale jednocześnie i do Twojego życia z Twoim Wniebowstąpieniem (Kolosan 2,12). „Jezu, Ty jesteś we mnie, a ja – w Tobie”.(W myślach kilkakrotnie powtórz sobie z wiarą)
Każdą niedzielę mam przeżywać Twoje zmartwychwstanie i całkowite przejęcie Ducha Świętego, żeby być Twoim świadkiem i chcieć, jak Twoi apostołowie, oddać za Ciebie życie. Niech Święty Duch da mi światło i siłę. Niech Twój ogień spali we mnie wszystkie formy egoizmu i nieczystości, a jednocześnie zapali mnie czystą miłością do Ciebie i gorliwością do zbawienia dusz. Ty mnie chrzcisz Duchem Świętym i ogniem. „Przyjmuję.”(W myślach kilkakrotnie z wiarą powtórz sobie)
(Zdrowaś Maryjo…3 r.)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz